Szkoła Podstawowa im. Partyzantów Braci M. i A. Chrzanowskich
ul. Chodkiewiczów 18, 16-040 Gródek, woj. podlaskie
|
W ramach projektu Erasmus + przyjechali do nas
wolontariusze z Rosji i Turcji.
Anastazja i Berkan bardzo szybko
nawiązali kontakt z dziećmi i
młodzieżą. Proponują zajęcia teatralne i sportowe. Mamy nadzieję, że osiągną
cele, które na początku założyli i miło będą wspominać czas spędzony w Gródku.
Anastazja o sobie
Nazywam się Anastazja. Przyjechałam z Rosji, z
miasta Czeboksary - stolicy Republiki Czuwaszja. W tym roku skończyłam naukę na uniwersytecie
pedagogicznym. Zdobyłam kwalifikacje do nauczania języka rosyjskiego oraz prowadzenia zajęć z
historii malarstwa światowego. Na ostatnim roku studiów pracowałam w szkole,
uczyłam literatury i gramatyki języka
rosyjskiego. Było to dla mnie bardzo ważne doświadczenie. Tam zrozumiałam, że
lubię pracować z dziećmi i chcę się tym zajmować. Zawsze mnie interesowało jak funkcjonuje system nauczania
w innych krajach. Wybrałam Polskę, ponieważ chciałabym dowiedzieć się więcej o
polskiej kulturze. Języki rosyjski i
polski pochodzą z tej samej rodziny językowej, więc pomyślałam, że będzie mi
łatwo komunikować się z dziećmi. Na miejscu okazało się to jednak o wiele
trudniejsze. Lubię podróżować, interesuję się dziennikarstwem,
fotografią i teatrem. Lubię czytać i spotykać się z ludźmi aktywnymi. W czasie
studiów uczęszczałam na zajęcia teatralne. Zajmowałam się także organizacją
miejskich wydarzeń, zdążyłam popracować w gazecie i w radiu – było to dla mnie
cenne doświadczenie. W ubiegłym roku miałam kulturalno - językową praktykę w
Stanach Zjednoczonych. Brałam także udział w rosyjsko-niemieckim projekcie
artystycznym KRASDAM jako fotograf.
Zawsze mnie interesuje odkrywanie nowego. Miło wiedzieć, że możesz nauczyć
innych tego, co sam potrafisz.
Berkan
jest Turkiem, pochodzi z Izmiru (miasto w Turcji). W Turcji pracuje jako
trener koszykówki i tenisa ziemnego. W naszej
świetlicy Berkan prowadzi zajęcia sportowe. Z uczniami kl. V - VIII trenuje
koszykówkę, siatkówkę i piłkę nożną (poniedziałki i czwartki, 8.00 -9.00). W
poniedziałki jeździ z naszymi dziećmi na basen do Michałowa jako jeden z
opiekunów. Berkan jest niezwykle otwartym i serdecznym człowiekiem, ma bardzo
dobry kontakt z dziećmi i nauczycielami.
|
Wolontariat europejski w roku szkolnym 2018/2019
W ramach Unijnego Programu Erasmus+ w roku szkolnym 2018/ 2019 gościliśmy wolontariuszy: Dafne z Włoch i Adriana z Francji. Koordynatorami projektu były: Bożena Gąsowska oraz Elżbieta Greś. Mentorem - Anna Trochimczyk. Nauką języka polskiego zajmowała się Alicja Malewska. Projekt skierowany był głównie na wspomaganie pracy dydaktyczno-wychowawczej świetlicy szkolnej.
Podjęte działania wolontariuszy w roku szkolnym 2018/2019: 1. Zajęcia ruchowe, sportowe, plastyczne, techniczne - świetlica szkolna. 2. Zajęcia ruchowe klas IV - V: nauka francuskich gier zespołowych. 3. Rozmówki angielskie klasy II - zajęcia z wolontariuszką Dafne. 4. Zajęcia z surowców wtórnych - klasy I - III. 5. Zajęcia plastyczne - klasa III. 6. Wspomaganie pracy na lekcjach j. angielskiego klas I - III. 7. Pomoc na basenie podczas realizacji projektu „Umiem pływać”.
Ponadto wolontariusze włączali się w akcje charytatywne - pieczenie pizzy, ciasteczek, wykonanie dań regionalnych.
Wolontariuszka Dafne namalowała obrazy, które przeznaczyła na Bal Charytatywny . Dafne wykonywała także dekoracje na korytarz szkolny.
W ramach projektu odbyła się także konferencja prasowa przygotowana przez klasę VI b. Odbyło się również przedstawienie pt. „PrzeWodnik...” z udziałem wszystkich wolontariuszy goszczących w województwie podlaskim.
Projekt zakończył się dwoma spotkaniami w świetlicy szkolnej przygotowanymi przez wolontariuszy przy pizzy i słodkim poczęstunku.
Daphne Xyris Marasca: - zorganizowałam dla uczniów warsztaty plastyczne, na których uczniowie poznawali techniki malowania farbami akrylowymi, rysunku i mozaiki, uczyli się rysować portrety i wykonywali maski, - przeprowadziłam również zajęcia na temat różnych krajów i języków, a także o tym jak ważna jest współpraca, - namalowałam 5 obrazów farbami akrylowymi na płótnie, które przekazałam na bal charytatywny, - przygotowałam włoskie potrawy na różne imprezy szkolne, np.: prawdziwą włoską pizzę na Dzień Pizzy, - pomagałam przy przygotowaniu dekoracji na szkolne uroczystości, - pracowałam w świetlicy organizując różnorodne gry i zabawy, - opiekowałam się dziećmi podczas wyjazdów na basen, w czasie zabaw w świetlicy i na placu zabaw.
Adrien: - przeprowadziłem wiele warsztatów manualnych poświęconych wykorzystaniu surowców wtórnych, na których dzieci uczył się, jak wykonać minionki z papieru, makietę samochodu, kwiaty z plastikowych butelek czy samochód napędzany powietrzem z balonika, - uczestniczyłem w zajęciach sportowych, na których uczyłem dzieci następujących gier ruchowych: futbolu amerykańskiego, piłki indiańskiej, gry z pomidorami, „piłki dla więźnia”, „lodowego wilka”, „1,2,3 słońce” i innych. - wspomagałem pracę świetlicy, - opiekowałem się salą pingpongową w czasie przerw, - pomagałem w przygotowaniach do uroczystości szkolnych ( przygotowałem kotyliony na Święto Niepodległości, dekorowałem salę na Bal Charytatywny, zorganizowałem konkurs mandali na Choinkę, itp.), - uświetniłem niektóre szkolne uroczystości grą na trąbce. |
Wolontariat Globalny Projekt jest realizowany we wsparciu Komisji
Europejskiej w ramach programu Erasmus+ W roku szkolnym 2018/2019 w ramach programu Erasmus+ gościmy
dwoje wolontariuszy Daphne z Włoch i
Adriana z Francji. Wolontariusze
wspomagają pracę świetlicy szkolnej – prowadzą zajęcia plastyczne, z
recyklingu, gry i zabawy. Adrian przygotował
konkurs plastyczny na najciekawiej pokolorowaną mandalę. Daphne zorganizowała warsztaty malarstwa. Rozpoczęła je od pokazu swojego malarstwa,
następnie dzieci poznały technikę malowania farbami akwarelowymi i akrylowymi.
W ramach warsztatów chętni wykonali abstrakcyjny pejzaż zimowy. Wolontariusze
przygotowali prezentacje multimedialne o sobie i o swoich krajach,
zaprezentowali je uczniom szkoły na zajęciach z wychowawcą. W klasach II prowadzą
dodatkowe zajęcia z języka angielskiego, na które uczęszczają chętne dzieci.
Adrian w klasach II i III proponuje uczniom zajęcia z recyklingu, które
uczestnikom bardzo się podobają. W czasie „Festiwalu
zdrowia” wolontariusze przygotowali włoskie i francuskie potrawy. Biorą udział w uroczystościach szkolnych i
wspomagają pracę opiekuńczą szkoły.
|
Mam na imię Adrian i mam 27 lat. Pochodzę z Orleanu, miasta w centralnej Francji. Mam wykształcenie w zakresie pomocy osobom niepełnosprawnym oraz organizacji czasu wolnego dzieci i młodzieży. We Francji zajmowałem się aktywizacją osób mieszkających w środowiskach wiejskich. Przez pewien czas byłem dyrektorem w świetlicy dla dorosłych osób niepełnosprawnych. Pracowałem również z dziećmi i młodzieżą. Byłem opiekunem na obozach wakacyjnych, koloniach i półkoloniach. Organizowałem zajęcie dla dzieci w świetlicy szkolnej. Od roku 2009 pracuję jako animator czasu wolnego. Prowadzę zajęcia artystyczne, takie jak zajęcia teatralne czy zajęcia kreatywne z użyciem surowców wtórnych. Lubię swoją pracę ponieważ, sprawia mi dużą przyjemność pomaganie dzieciom w rozwijaniu swoich umiejętności. Daje mi satysfakcję stwarzanie warunków w których uczniowie zdobywają wiedzę i rozwijają swoją wyobraźnię. Bardzo lubię muzykę. Gram w amatorskiej orkiestrze, która podczas regionalnych świąt uczestniczy w paradach ulicznych. Gram na trąbce i na tubie. Oprócz muzyki mam też inne zainteresowania. Sprawia mi przyjemność poznawanie nowych ludzi, kultur i tradycji. Lubię też grać w gry planszowe.
Nazywam
się Daphne Xyris Marasca i pochodzę z Włoch. Mieszkam
w małej wiosce niedaleko Turynu, w północno-zachodniej części Włoch. Ukończyłam
studia magisterskie na Akademii Sztuk Pięknych w Turynie. Następnie ukończyłam
kurs 24CFA / CFU z zakresu asymilacji umiejętności i wiedzy w zakresie antropo-
psycho-pedagogicznych dyscyplin, metodologii i technologii edukacyjnych. Mam
bogate doświadczenie w pracy związanej z kontaktach z ludźmi. Współpracowałam z
ludźmi w różnym wieku. Prowadziłam zajęcia pozaszkolne. Byłam już animatorem,
wolontariuszką i opiekunką do dziecka. Dzięki tym wszystkim doświadczeniom mogę
powiedzieć że jestem komunikatywna i potrafię współpracować w grupie. Umiejętności
komunikatywne rozwijałam również dzięki moim podróżom po Europie. Podróże
nauczyły mnie elastyczności i łatwości w
dostosowaniu się do nowych miejsc.
Jestem ciekawa świata, entuzjastycznie podchodzę do nowych dla mnie kultur i chętnie uczę się od innych. Uwielbiam
przyrodę i pewnie dlatego lubię spędzać czas na świeżym powietrzu. W wolnych chwilach
uprawiam sport, uczę się języków obcych, gotuję i maluję.
Oprócz
malowania opanowałam też inne umiejętności plastyczne (podczas moich studiów w
Akademii Sztuk Pięknych,) na przykład: ksylografia, grawerowanie na metalu, typografia
i wiele innych. Zawsze jestem gotowa, aby nauczyć się nowych umiejętności. Uczę
się nowych rzeczy szybko i chętnie. Mam też wiele pomysłów i entuzjazmu. Mam
nadzieję, że bycie wolontariuszką tutaj, w Polsce, pozwoli
rozwinąć moje umiejętności jeszcze
bardziej.
|
ROK SZKOLNY 2017/2018
DZIEŃ KATALOŃSKI 7 czerwca mieliśmy okazję odbyć podróż do gorącej Katalonii. Gorącej nie tylko ze względu na warunki pogodowe lecz przede wszystkim z powodu gorącego przyjęcia naszej przewodniczki, rodowitej Katalonki, Ainy Mañá, wolontariuszki współpracującej z naszą szkołą już od wielu miesięcy. Podróż nie była męcząca, nie trzeba było jechać autobusem ani lecieć samolotem, wystarczyło przyjść do szkoły na 15.30 i mogliśmy się przenieść w cudowne klimaty Barcelony i okolic. Zaczęliśmy od wirtualnej podróży, dzięki prezentacji multimedialnej. Zobaczyliśmy widoki z Katalonii, poznaliśmy podstawowe zwroty w języku katalońskim, posłuchaliśmy muzyki, obejrzeliśmy filmy prezentujące typowe święta i zabawy, poznaliśmy tradycje tego narodu. Po obejrzeniu prezentacji przyszła pora na spróbowanie smaków Katalonii. Aina przygotowała dla nas3 dania na słono i deser (cremacatalana). Jedno z dań Aina przygotowała na naszych oczach, dzięki czemu sami nauczyliśmy się jak je robi. Po jedzeniu nadszedł czas na tańce, Aina nauczyła nas tradycyjnego tańca katalońskiego i o dziwo wszystkim obecnym udało się go opanować. Następnie przyszła pora na zabawy. Zagraliśmy w grę „memory”, a przy okazji zapamiętaliśmy niektóre słowa po katalońsku. Przekonaliśmy się, że nie tylko u nas gra się w klasy. A następnie najmłodsisprawdzili się w tradycyjnej grze, w której trzeba było jak najszybciej pozbierać kamienie. Można było też porysować albo dać się pomalować na twarzy lub dłoniach, a na koniec wcielić się w typowego Katalończyka bądź Katalonkę i zapozować do zdjęcia. Zabawę zwieńczyła loteria. Nagroda była tylko jedna i wygrał Mikołaj Kałajtan, ale wszyscy świetnie się bawiliśmy tego popołudnia.
|
|
|
Zajęcia w klasie IIa prowadzone przez wolontariuszki na temat znaczenia wody w życiu roślin i zwierzat |
Warsztaty taneczne AinaMañá, nasza wolontariuszka z Hiszpanii, przy pomocy
wolontariuszki z Białorusi Alessi Michajłowej, prowadzi warsztaty taneczne.
Podczas tych zajęć dzieci uczą się tradycyjnych tańców z półwyspu Iberyjskiego,
w szczególności tańców katalońskich, ponieważ Aina pochodzi właśnie z
Katalonii. Do tej pory młodzi tancerze opanowali takie tańce jak: 'La masovera', 'El ball del Rogle' i 'El
Patatuf'. Uczniowie poznali też tańce z innych
krajów europejskich, np. 'La xampanya' czy 'El cercle circassia”. Dzieci świetnie się bawią podczas
tych zajęć i jeszcze nie jednym nowym tańcem uświetnią
uroczystości w naszej szkole.
|
W naszej szkole dzieci mają możliwość uczyć się języka hiszpańskiego. Zajęcia prowadzi wolontariuszka z Hiszpanii, Aina Mañá. Lekcje odbywają się na dwóch poziomach zaawansowania: pierwszy - początkujący i drugi - średniozaawansowany . Pierwszy poziom, nauka języka od podstaw, jest skierowany do uczniów klas 1-3. Podczas tych zajęć dzieci mają okazję poznać podstawowe słownictwo. Lekcje trwają 20 minut i mają formę zabawy. Dzieci uczą się piosenek i wierszyków, a także grają w gry. W ten sposób nie tylko uczą się języka ale też odkrywają, że język hiszpański to świetna zabawa i przyjemna rzecz. Może dzięki takim zajęciom w przyszłości będą chciały dalej rozwijać swoje językowe umiejętności i uczęszczać na zajęcia dla starszych uczniów, bo i takie zajęcia też się odbywają. Są one przeznaczone dla osób kontynuujących naukę. Lekcje te trwają 45 minut, a zakres materiału jest większy niż w młodszych grupach. W tych lekcjach uczestniczą uczniowie klas czwartych.
|
W ostatnim tygodniu przed feriami zimowymi wolontariuszki Aina Mañá
i Alessia Michajłowa, przeprowadziły już po raz kolejny warsztaty tworzenia
gipsowych dłoni. Każde z dzieci mogło
uwiecznić swoją dłoń. Uczestnicy bardzo lubią tego typu zajęcia.
|
|
Zajęcia z wolontariuszkami Codzienną pracę i naukę w naszej szkole wspomagają oraz uatrakcyjniają wolontariuszki z programu "Erasmus +"- Alessia i Aina. Dziewczyny na co dzień wykonują wiele działań m.in. prowadzą zajęcia z języka hiszpańskiego i białoruskiego, uczą różnorodnych tańców, pomagają w wykonywaniu dekoracji. Ponadto prowadzą różnorakie warsztaty, np. warsztaty tworzenia z gipsu czy tydzień edukacji globalnej. Wspomagają również pracę w świetlicy szkolnej, towarzyszą uczniom podczas różnych wydarzeń, jeżdżą na basen. Dzięki ich obecności w szkole, dzieci od najmłodszych lat uczą się tolerancji, poznają tradycje i kulturę innych europejskich krajów. |
Nasze wolontariuszki - Aina z Hiszpanii i Alesia z Białorusi aktywnie poznają okolice naszej gminy. Na początku pojechały do Mostowlan, gdzie urodził się Konstanty Kalinowski. Zwiedziły skansen w Wierobiach, były na granicy w Bobrownikach. Na kolejnej wyprawie poznawały tradycje tatarskie. Odwiedziły w Kruszynianach meczet, mizar i tatarską jurtę u Dżennety Bogdanowicz. Ostatnio były na wycieczce w Supraślu, gdzie zwiedziły prawosławny klasztor. |
TYDZIEŃ EDUKACJI GLOBALNEJ Z WOLONTARIUSZKAMI Od 11 do 17 grudnia 2017 wolontariuszki Aina i Alessia przeprowadziły zajęcia w różnych klasach w ramach Globalnego Tygodnia Edukacji. Poprzez ciekawe i angażujące warsztaty uczniowie mogli zdobyć przydatną wiedzę i umiejętności. Tematem zajęć było środowisko i recykling. W szczególności wolontariuszki mówiły o wpływie śmieci na naszą planetę i o tym, jak ważne jest zmniejszenie ilości śmieci, recykling i ponowne ich użycie czyli 3 R (po angielsku: „Reduce, Recycle and Reuse”). Zajęcia koncentrowały się na "Reuse", trzecim R. Uczniowie mieli okazję stworzyć coś z materiałów z recyklingu. Dzieci miały wspaniałe pomysły: domek dla ptaków, instrumenty muzyczne, doniczka i pojemnik na długopisy. |
Lekcje języka hiszpańskiego |
|
W roku szkolnym 2017/2018 ponownie gościmy wolontariuszki z programu "Erasmus +". Są nimi Aina z Hiszpanii oraz Alessiah z Białorusi. Mamy nadzieję, że ich pobyt uatrakcyjni życie szkolne naszych uczniów, a dziewczyny pokochają Gródek. |
Dzień Białoruski w gródeckiej szkole Piękny, słoneczny dzień już od samego rana sprzyjał naszym działaniom. Na
placu szkolnym najpierw pojawiły się ławeczki, stoliki, krzesła, później sprzęt
nagłaśniający i elementy dekoracji. W końcu zaczęły przybywać grupy
dzieci, mniej lub bardziej liczne. A to grupa przedszkolna, a to zespół Kazka,
uczniowie klas piątych - dziewczynki z wiankami na głowie, młodsi i
starsi. Pojawiła się też grupa wolontariuszy – Anastazja i jej
koleżanki z różnych państw. Tuż przed godziną jedenastą właściwie wszystko było
gotowe. Gotowe na przyjazd uczniów z Narwi i rozpoczęcie Dnia Białoruskiego. 6 czerwca Anastazja – wolontariuszka z Białorusi - z pomocą
nauczycieli naszej szkoły przygotowała zabawy, konkursy i popisy związane
z Kupalnoczką. „Kupalski Karahod” stał się okazją do podsumowania
ośmiomiesięcznej pracy Naści w Zespole Szkół w Gródku. Po „otwarciu” Dnia Białoruskiego przez wolontariuszkę i
powitaniu gości przez Panią Dyrektor Annę Grycuk na scenę wkroczyły
przedszkolaki i rozpoczęły wydarzenie ludowym tańcem. Uczniowie klasy
piątej zaprezentowali się w wierszu „Kupalinka” . Dobrze znana wszystkim
,,Kazka” zachwyciła nas swoim śpiewem. Wystąpiła w kilku piosenkach, m.in.
„Lipka”, „Czamu wuczyć szkoła?” Uczniowie w sześcioosobowych grupach
wykonywali różne zadania. Najpierw odbył się quiz na temat Kupalla,
później warsztaty białoruskich tańców. Każda drużyna w ciągu 10 minut miała zrobić z kolorowego
papieru kwiat paproci, który prawdopodobnie zakwita właśnie w Noc Kupały.
W niektórych działaniach uczestniczyli rodzice i dziadkowie, nauczyciele
i pracownicy szkoły. Tylko szkoda, że przedstawicieli rodzin naszych uczniów
było tak mało. W tym dniu można też było „puszczać wianki na wodę, czyli rzucać
bibułkowymi wianuszkami w wyznaczone niebiesko – zielonym papierem miejsce.
Niektórzy próbowali swych sił „w skokach przez ognisko” - musieli
przeskoczyć rozmieszczony na różnych wysokościach parawan. Po zabawach na placu szkolnym przyszedł czas na przejście na salę
gimnastyczną. Tam Anastazja poprowadziła warsztaty kulinarne i pokazała,
jak przygotować ,,różowy sup” z buraków, jajka,
ogórków i śmietany. Wszyscy uczestnicy mogli spróbować barszczu Naści i
skosztować innych potraw – babki ziemniaczanej, bigosu, surówki z
kapusty i pomidorów i tego, co dzieci lubią najbardziej –
słodkości. Dzień Białoruski stał
się ciekawym sposobem pożegnania naszej społeczności przez Anastazję.
Dzieci kreatywnie spędziły czas, robiąc prace plastyczne,
uczestnicząc w różnych tańcach, grach i zabawach związanych z
tradycją Nocy Kupały. Była to wyśmienita zabawa dla uczniów, wolontariuszy i
dorosłych . Nam pozostaje tylko podziękować wszystkim zaangażowanym w przygotowanie
tego przedsięwzięcia: przedszkolakom i ich paniom, uczniom uczącym się języka
białoruskiego, wolontariuszkom, nauczycielom, rodzicom. Dziękujemy paniom
dyrektorkom za umożliwienie przygotowania Dnia Białoruskiego. A Anastazji?
Oczywiście, bez dwóch zdań, za pomysł, przygotowanie, za to, że przez ten rok
szkolny była z nami i dzieliła się swoimi pomysłami oraz uczestniczyła w wielu
działaniach z korzyścią dla naszych uczniów.
|
Propozycja
Sylvii - gra terenowa „El Camino” Sylvia, wolontariuszka z
Hiszpanii, pod koniec swego pobytu w Gródku postanowiła pokazać swój kraj, jego
tradycje, zwyczaje, kulturę,
historię nie tylko uczniom, ale też
szerszej społeczności. Zaproponowała jako
jedną z atrakcji Festynu Rodzinnego grę terenową „El Camino” (czytaj Kamino), czyli „na pielgrzymim szlaku do Santiago de Compostela”. Ochotnicy podróżowali po
Hiszpanii szlakiem świętego Jakuba (popularną już w Średniowieczu
trasą pielgrzymek), poznawali ten kraj i przy okazji obalali związane z nim
stereotypy. Na starcie uczestnicy dostali kartki (
paszporty pielgrzyma), na których zbierali stempelki oraz mapy Hiszpanii, na których musieli zaznaczać odpowiedzi na pytania. Początkowa stacja to miejsce
wyjaśnienia zasad gry. Tak jak prawdziwi pielgrzymi , którzy zatrzymują się
na odpoczynek , posiłek i sen, tak też
uczestnicy zatrzymują się na różnych stacjach, gdzie poznają nowe fakty dotyczące
Hiszpanii i muszą wykonać różne zadania.
Na każdej stacji byli wolontariusze,
którzy pomagali uczestnikom zabawy. Na pierwszej stacji uczestnicy uczyli się powitania i wyrazów
grzecznościowych w czterech obowiązujących w Hiszpanii językach
urzędowych - hiszpańskim, katalońskim, galicyjskim i baskijskim. Druga stacja o nazwie „Smaki
Hiszpanii” to propozycja poznania charakterystycznych dla różnych regionów dań.
Uczniowie poznali kilka potraw, rozpoznawali je na zdjęciach i umieszczali na
mapie Hiszpanii w granicach właściwego regionu. Na trzeciej stacji można było
nauczyć się tańca flamenco. Było przy tym dużo śmiech, bo kolejne kroki miały
zabawne nazwy, np. łapanie komarów, walka z bykiem, czy wymiana żarówek. Czwarta stacja dała
możliwość poznania hiszpańskiego krajobrazu i parków narodowych. Państwo to szczyci się bogactwem form krajobrazu (2 morza,
ocean, wysokie góry ośnieżone, niskie góry, lasy, jeziora, rzeki, równiny,
obszary rolnicze i pustynne oraz wulkany). Po obejrzeniu zdjęcia jeden z
uczestników rysował symbol danego ukształtowania terenu a pozostali
musieli odgadnąć, co to jest. Kolejna stacja dotyczyła zabytków. Hiszpania słynie z bogactwa zabytków, które
były umieszczone na mapie. Zadaniem
uczestników zabawy było wskazanie na mapie zabytkowej budowli po wysłuchaniu
krótkiej informacji na jej temat przeczytanej przez wolontariuszy. Szósta stacja związana była ze sportem.
Jak się okazało Hiszpanie nie samą piłką nożną żyją, bardzo popularne są takie
dyscypliny sportowe jak tenis, koszykówka, lekka atletyka, piłka ręczna, czy
pływanie synchroniczne. Ale na tej stacji przedstawione zostały inne, tradycyjne sporty hiszpańskie,
pochodzące z różnych regionów, np. skok pasterza, walka kanaryjska. Ostatnia stacja była miejscem, w którym próbowano się
zmierzyć ze stereotypami i oddzielić je od prawdy. Na plakacie
uczestnicy umieszczali w 2 rubrykach zdania o Hiszpanii. W jednej kolumnie
trzeba było umieścić zdania prawdziwe, a w drugiej to, co tylko wydaje się być
prawdą, czyli stereotyp. Po przejściu wszystkich stacji i
otrzymaniu wszystkich stempli w paszporcie pielgrzyma uczniowie poznali
lepiej Hiszpanię. W nagrodę za trudy pielgrzymowania na wszystkich
uczestników czekała degustacja gaspacho,
czyli hiszpańskiego wydania chłodnika. Wszystkie działania były
prowadzone z ogromnym zaangażowaniem nie tylko Sylvii, ale też innych
wolontariuszy przebywających w Michalowie i Białymstoku oraz Anny Papai, jak również pani Alicji Malewskiej. Dziękujemy Sylvii za świetny
pomysł na poznanie Hiszpanii, jej twórczą postawę i otwartość na naszych uczniów.
Propozycje zabaw, które nam przedstawiła, wzbogaciły ofertę zajęć pobudzających
aktywność dzieci i młodzieży. Grą podsumowała swoje działania w Zespole
Szkół w Gródku. Alicja
Malewska Elżbieta
Greś
|
Udział wolontariuszek w różnych zajęciach |
Konferencja prasowa z
wolontariuszkami W piątek 17 marca odbyła się konferencja prasowa z udziałem
wolontariuszek Sylvii i Anastazji oraz przedstawicieli mediów, w rolę których
wcielili się uczniowie klasy VI b. Dowiedzieli się oni,
co to jest konferencja prasowa, jak się należy do niej przygotować i w jaki
sposób zadaje się pytania. Przed spotkaniem przygotowali po kilka pytań do
wolontariuszek. Tym razem tłumaczem była pani Alicja Malewska, która oprócz języka
angielskiego, posługiwała się językiem hiszpańskim. - Karol: Co Panie skłoniło do zostania
wolontariuszkami? Sylvia: Już wcześniej byłam wolontariuszką, co prawda nie pracowałam w szkole,
ale pracowałam z młodzieżą i bardzo mi się to podobało. Dzięki udziałowi w Wolontariacie Europejskim poznałam
wielu ludzi. Mogę dać bardzo dużo innym, mogę ich inspirować do podejmowania wyzwań.
Ale taka aktywność zmienia również mnie.
Bardzo chciałabym jeszcze działać w tego typu wolontariacie, chcę pojechać do Indii
i tam pomagać ludziom, a pobyt w Polsce jest jednym z etapów realizacji tego
marzenia. Anastazja: Bycie wolontariuszem to dzielenie
się, otwieranie się na innych ludzi, pokazywanie jaką jestem osobą, a
jednocześnie branie od innych tego, co
jest nam potrzebne. Wielu ciekawych rzeczy można się od nowo poznanych osób
nauczyć, bo jak się jest w swoim kraju, to ma się ograniczony światopogląd. A
jak się wyjeżdża, to spotyka się ludzi, którzy inaczej myślą, inaczej się
zachowują. Możemy pomóc innym, a przy okazji sami też mamy jakąś korzyść z tej
współpracy. Oskar: Jakie są Pań
zainteresowania? Sylvia: Bardzo lubię sport, uwielbiam
podróżować, spotykać się z nowymi ludźmi. Słucham muzyki i czytam książki. Anastazja:
Lubię śpiewać, w czasie studiów w Mińsku byłam jedną z chórzystek,
śpiewałam w chórze uniwersyteckim. Gram
na pianinie i akordeonie. Tutaj w Polsce nie mam okazji śpiewać w chórze, ale
za to bardzo dużo słucham muzyki. Agata: Jaki jest Wasz
ulubiony zespół muzyczny? Sylvia: Nie mam ulubionego zespołu, słucham
muzyki hiszpańskiej. Anastazja: Moim ulubionym zespołem jest Red Hot
Chili Peppers, ale chętnie słucham muzyki instrumentalnej, lubię też muzykę
romantyczną. Oskar: Gdzie Panie
mieszkają? Sylvia: Mieszkam 10 km od Walencji w miejscowości
Alaquas. Anastazja: Mieszkam w drugim co do wielkości
mieście na Białorusi w Gomielu. Leży ono około 40 km od granicy z Rosją i mniej
więcej w takiej odległości od Ukrainy. Urodziłam się natomiast w Świetłogorsku
niedaleko Gomiela. Kiedy studiowałam przez 5 lat mieszkałam w Mińsku. Matylda: Co sądzą Panie
o naszej miejscowości? Sylvia: Miałam obawy, jak się odnajdę w
takiej małej miejscowości. Myślałam , że będzie trudno znaleźć osoby młode, w
moim wieku i spędzać miło czas. Ale okazało się, że niepotrzebnie się
martwiłam, w okolicy jest dużo ciekawych ludzi, nie tylko w Gródku, ale też w
Michałowie, są też inni wolontariusze w Białymstoku. Teraz mam dużo znajomych,
przyjaciół. A Gródek mi się podoba, bardzo fajne jest otoczenie, krajobraz. Anastazja: Jak mówiłam , mieszkam w dużym
mieście i z tego powodu miałam wątpliwości co do małej miejscowości. Ale jest tu miło i przyjemnie, bo można nawiązać
bliższe relacje z ludźmi, bo spotykamy tych samych ludzi, a nie wciąż innych
jak w mieście. Podoba mi się Gródek, jego położenie, las, który jest blisko i
świeże powietrze. Jestem zadowolona z tego, że trafiłam do Gródka. Karol: Ile Panie
pracują w wolontariacie? Sylvia: Około 3 lat, to nie znaczy, że trzy lata temu
zaczęłam interesować się wolontariatem, było to wcześniej. Jak skończyłam 18
lat, mogłam samodzielnie i odpowiedzialnie zająć się pracą wolontarystyczną. Anastazja: Tak naprawdę to zanim przyjechałam
do Polski wolontariuszką byłam tylko miesiąc, ale u nas na Białorusi jest taka
sytuacja, że bardzo wiele rzeczy robi się w ramach szkoły czy studiów
bezpłatnie, zajmujemy się ludźmi za darmo. Tak naprawdę to od dawna pomagam
innym nie otrzymując nic w zamian. Lena: Co podoba się
Pniom w Polsce najbardziej? Sylvia: Bardzo mi się podoba język polski, myślałam
,że to będzie straszna przeprawa, że sobie nie poradzę. Ale okazał się ciekawym
językiem, dość przystępnym i szybko się go uczę. Anastazja: Najbardziej podobają mi się wsie, nie są one
malutkie i nie są tak wyludnione, jak u nas. Podoba mi się też kuchnia polska,
bo jest podobna do białoruskiej, chociażby babka i placki ziemniaczane. Cenię
sobie ludzi, których spotykam, choć nie można powiedzieć, że to tylko Polacy. Zuzia: Czego Paniom
brakuje w Polsce? Sylvia. Słońca, hiszpańskiego jedzenia i
morza. Trudne jest też to, że nie mogę w każdej sprawie, i w każdym momencie, i
z każdą osobą o wszystkim porozmawiać, bo jest bariera językowa. Nie każdy mówi
po angielsku czy hiszpańsku. Wszystko to, co chciałaby powiedzieć , nie zawsze udaje
mi się przekazać. Anastazja: Na początku pobytu tutaj nie mogłam się
przyzwyczaić, że sklepy nie są czynne każdego dnia i o każdej porze, że bez
sprawdzania zegarka można wybrać się po
zakupy. Byłam tym zaskoczona, bo u nas w Gomielu sklepy dostępne są o każdej
porze. Na szczęście już się przyzwyczaiłam i zakupy robię wcześniej. Karol: Jakie miały
Panie marzenia z czasów dzieciństwa? Sylvia: Marzyłam, aby mieć dużego Kampera, mieszkać w
nim i podróżować. Zatrzymywałabym się w miejscach, które mi się podobają i
zostawałabym tam na dłużej. Może bym tam pracowała, może bym zwiedzała, a
później jechała dalej. W ten sposób chciałabym zwiedzić świat. To marzenie jest
cały czas w mojej głowie, myślę, że rzeczywiście kiedyś je zrealizuję. Anastazja: W pierwszej klasie wszystkie dzieci musiały
odpowiedzieć na pytanie, kim chciałyby zostać, jak dorosną. Miałam wtedy
krótkie włosy i marzyłam, aby zostać fryzjerką, bo myślałam, że przez to staną
się długie. Teraz jak widzicie mam długie włosy i już o zawodzie fryzjerki nie
marzę. Dominik: Jaki jest Pań
ulubiony sport? Sylvia: Lekkoatletyka Anastazja: Uwielbiam oglądać jazdę figurowa na lodzie,
ale żadnego sportu nie uprawiam. Oliwia: Co sądzą Panie
o naszej szkole? Sylvia: Jestem zaskoczona różnicą miedzy szkołą
hiszpańską a szkołą polską i to pod wieloma względami. Anastazja:
Najdziwniejszą sprawą jest to, że wielu uczniów nie widzi potrzeby nauki
języków obcych. U nas bardzo
chętnie uczą się języka angielskiego. To
okno na świat. Nie rozumiem dlaczego nie
chcecie się uczyć języków obcych. Gabriel: Jaki jest Pań
ulubiony film? Sylvia: Mój ulubiony film to „Rydwany ognia”. Anastazja: Od wielu lat to „Kevin sam w domu”
oczywiście emitowany w okresie świątecznym i zawsze z ogromną chęcią go oglądam
od czwartego lub piątego roku życia. Mikołaj: Jaki jest Pań
ulubiony sportowiec? Sylvia: Hiszpański lekkoatleta, skoczek w dal oraz
trójskoczek nieżyjący już Yago Lamela. Małgosia: Jakie miasta
panie poznały i które się wam najbardziej podobały? Sylvia: Poznałam Kraków, Lublin, Warszawę, Białystok, Toruń,
Kielce. W najbliższym czasie odwiedzę Wrocław. Chciałabym jeszcze zobaczyć
Gdańsk. Bardzo podobał mi się Kraków. Spotkałam tam wielu Hiszpanów. Anastazja: Byłam w Warszawie, Krakowie, Lublinie. Chciałabym
poznać jeszcze Zakopane, ponieważ są tam góry, a na Białorusi ich nie ma oraz odwiedzić
Gdańsk i zobaczyć morze, ponieważ jego
też nie mamy. Jakub: Co by Panie
robiły, gdyby nie były w wolontariacie? Sylvia: Nie wiem, ponieważ zawsze chciałam
być wolontariuszką i nie zastanawiałam się nad innymi działaniami. Anastazja: Pracowałabym i dalej studiowała. Chciałabym w
przyszłości pracować z dziećmi niepełnosprawnymi. Kacper: Co jest w
hiszpańskiej i w białoruskiej szkole, a czego u nas nie ma? Sylvia: W Polsce są krótkie przerwy – minut.
Dzieci wychodzą na korytarz, biegają, skaczą, krzyczą – tego nie ma w
Hiszpanii. Jest tylko jedna długa godzinna przerwa kiedy wszystkie dzieci
wychodzą na wewnętrzny dziedziniec, coś takiego jak boisko, jedzą swoje spakowane
drugie śniadanie, bawią się i spędzają wolny czas. To czego nie ma w Polsce to
to, że wszystkie dzieci otrzymują każdego dnia desery. Anastazja: Długie wakacje – 3 miesiące, ale
uczymy się w soboty. Mamy wtedy muzykę, plastykę, w-f, zajęcia ruchowo-artystyczne,
są też dodatkowe zajęcia, które uczniowie sobie wybierają i muszą na nie
chodzić, czyli obowiązkowe ale do wyboru dla ucznia. Takie zajęcia wprowadzono
od kilku lat. Agata: Jaki jest Pani
idol, osoba, która inspiruje do działania? Sylvia:
Starsza kuzynka i starsze rodzeństwo. Anastazja: Moja mama i przyjaciółki. Karol: Jakie jest
najbardziej znane danie, które jedzą Białorusini i Hiszpanie? Sylvia: W Hiszpanii nie ma jednego takiego dania dla całego kraju,
każdy region ma swoje tradycje. W Walencji króluje paella – danie z owoców
morza i ryżu z dodatkiem szafranu. Anastazja: Białoruś jest krajem, który nazywa się kraj
ludzi jedzących ziemniaki. Bardzo dużo jest dań z ziemniaków i królują one w
jadłospisie. Mikołaj: Gdyby miały
panie taką możliwość, to czy wróciłyby Panie do Polski? Sylvia: Na razie nie. Wystarczy tego co zobaczyłam i
jeszcze zobaczę. Chciałabym pojechać w inne miejsca. Anastazja: Nie mam na razie jeszcze planów, ale chętnie
bym przyjechała znowu do Polski. Udział w konferencji i zadawane pytania pozwoliły bliżej
poznać wolontariuszki, ich zainteresowania, marzenia, jak też pozwoliły
zrozumieć ideę wolontariatu
europejskiego i zalety płynące z pracy w
wolontariacie. Opr. Elżbieta Greś |
Kolejne spotkanie kawiarenki językowej za nami. Tym razem dzieci poznały słowa związane z częścią twarzy. Zapraszamy na następnie spotkanie. |
W Niepublicznej Szkole w Załukach wolontariuszki prezentowały swoje miejscowości, były gry i zabawy oraz wspólne lepienie bałwana. |
Zespół Szkół w Gródku brał
udział w programie Wolontariatu Europejskiego pt. "Kreatywna edukacja dla
dzieci i młodzieży". Organizatorem projektu był Stowarzyszenie ANAWOJ z
Michałowa. Z dumą informujemy, że ten projekt zdobył główną nagrodę w
konkursie EDUinspiracje w kategorii
20 lat Wolontariatu Europejskiego organizowanego przed Fundację Rozwoju Systemu
Edukacji pod patronatem honorowym Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej. Projekt był zrealizowany w okresie od października 2014 do
czerwca 2015. Wolontariusze europejscy wspierali instytucje edukacji formalnej:
w Białymstoku w Zespole Szkół nr 11, w I Liceum Ogólnokształcącym w Łapach, w
Zespole Szkół Mechanicznych w Łapach, w Gminnym
Przedszkolu w Michalowie oraz w Zespole Szkół w Gródku. W dniu 17.11.2016 odbyło się w Warszawie uroczyste wręczenie
nagród. To wyróżnienie motywuje nas do dalszej pracy i wzmacnia poczucie, że to
co robimy ma sens. Dziękujemy wszystkim partnerom projektu, nauczycielom,
dyrektorom i osób włączonych w
realizacji projektu, za zaangażowanie i wspólne osiągany sukces.
|
Nowe wiadomości z kawiarenki językowej. Znamy już czarodziejskie słowa po hiszpańsku, czyli zwroty grzecznościowe. Dzisiaj poznaliśmy nazwy kolorów. Na kolejnych zajęciach utrwalimy te wiadomości i zajmiemy się dniami tygodnia, cyframi. Oczywiście wszystko po hiszpańsku i w języku białoruskim. W każdy poniedziałek i czwartek można do nas dołączyć i uczestniczyć w super zajęciach. Zapraszamy.
|
Buenos Dias, Dobry
dzień! Zapraszamy chętnych uczniów do nauki języka hiszpańskiego i białoruskiego w świetlicowej kawiarence językowej. Zajęcia prowadzą nasze wolontariuszki – Silvia i Anastazja. W każdy poniedziałek i czwartek w godzinach 12.45 – 15.00 możemy konwersować przy herbacie w miłym towarzystwie. Kawiarenka prowadzi swoją działalność od listopada. Opiekunem kawiarenki jest pani Magda Kamieńska.
Hasta la Vista, Da pabaczeńnia. |
Wolontariat Europejski po raz trzeci.
Nowi zagraniczni wolontariusze w Gródku. W pierwszych dniach października 2016 roku przybyły do Gródka nowe
wolontariuszki. Najpierw przyjechała Anastazja z Białorusi. Pochodzi z miasta Homel
leżącego w południowo - wschodniej
części kraju. Anastazja studiowała w Mińsku anglistykę, którą ukończyła w tym
roku. Oprócz języka angielskiego zna dobrze język polski. Ma wszechstronne
zainteresowania, interesuje się literaturą, gra na instrumentach klawiszowych, lubi
szyć, najchętniej zabawki. Wieczorem w dniu
przyjazdu została przywitana przez rodzinę państwa Kowalczyków. Na Anastazję
czekały balony i duży napis „Wellcome”. Bardzo miły gest ze strony mieszkańców. Kilka dni później z Hiszpanii przybyła Silvia. Pochodzi z Alaquas koło Walencji. Studiowała biochemię.
Mówi w trzech językach, po hiszpańsku, katalońsku i angielsku. Wolontariuszka
najchętniej widzi siebie na zajęciach sportowych. Przez kilka lat z powodzeniem
brała udział w zawodach lekkoatletycznych zdobywając liczne medale, trenowała grupy
chłopaków w wieku 11- 13 lat w konkurencjach lekkoatletycznych. Anastazja i Silvia odbyły tygodniowe szkolenie w Warszawie i
aktywnie włączają się do szkolnych zajęć. Chętnie też poznają Gródek i jego
mieszkańców – od początku uczestniczą w czwartkowych spotkaniach GGG. Stowarzyszenie Anawoy po raz kolejny umożliwiło udział naszym
uczniom w atrakcyjnych zajęciach prowadzonych przez wolontariuszki z programu
Erasmus +.
|
AKCJA BUMERANG 2016 Do Akcji BUMERANG 2016 dołączyli wolontariusze z Zespołu Szkół w Gródku. Uczniowie tej szkoły wybrali projekt pod nazwą „Miejsce dobrego relaksu”, który ma na celu urządzenie kącika wypoczynkowego z ławkami przy placu zabaw. 25 maja 2016 roku uczniowie pracowali w różnych firmach i u osób prywatnych na terenie gminy Gródek. Zarobione pieniądze przeznaczyli na zakup drewnianych ławek, które zostaną zakupione i ustawione na dziedzińcu szkolnym . Będą służyły całej społeczności szkolnej. W Akcji Bumerang 2016 wzięło udział 25 uczniów i 14 pracodawców. |
Wieczór francuski 11 maja po południu Clemens – wolontariuszka przebywająca w Zespole Szkół w Gródku w ramach wolontariatu europejskiego Erasmus + zaprosiła uczniów, ich rodziców, nauczycieli oraz przyjaciół szkoły na spotkanie z kulturą, sztuką, historią i kuchnią francuską. W przygotowaniu wieczoru pomogły trzy wolontariuszki z Francji i jedna z Hiszpanii pracujące w przedszkolu w Michałowie i w Białymstoku.
Spotkanie rozpoczęło się hymnem francuskim zagranym przez Annę Sophię Papai i Clemens na skrzypcach i altówce. Następnie zaprezentowali się uczniowie klasy II a w piosence „Frere Jacques, Frere Jacques” (czytaj: frere żake, frere żake), czyli „Panie Janie”. Później Clemens przeprowadziła quiz ze znajomości ogólnej wiedzy na temat Francji. Wszyscy, zarówno dzieci jak i dorośli, świetnie poradzili sobie z odpowiedziami na pytania przygotowane przez wolontariuszkę. Dalsza część spotkania to podróż po Francji dzięki prezentacji multimedialnej. Najciekawsze okazały się okolice Brestu – miasta w północno – zachodniej części Francji, w regionie Bretania. Obok tejże miejscowości tuż nad Oceanem Atlantyckim mieszka Clemens (z okien jej domu rodzinnego widać Atlantyk).
Później zespół Kazka zaprezentował się w piosence francuskiej śpiewanej po raz pierwszy w kanonie, a przygotowanej przez Clemens, panią Kasię i panią Marysię. Kolejnym utworem była „Kupalinka” zaśpiewana przy akompaniamencie gitary, na której zagrała Agata Mytych oraz altówki, na której grała wolontariuszka.
Na koniec dziewczęta z Francji uczyły ludowych tańców bretońskich, do czego zaprosiły i małych, i dużych zebranych na francuskim wieczorze.
Na zakończenie wszyscy mogli skosztować potraw z kuchni francuskiej, wśród których największą popularnością cieszyły się niezwykle cieniutkie naleśniki, czyli crepes.
|
Wieczór Białoruski po raz drugi Veronika Tsedryk - wolontariuszka z Białorusi - przebywająca w naszej szkole w ramach programu Erazmus + we środę 6 kwietnia zaprosiła władze gminy, mieszkańców Gródka, nauczycieli i uczniów na spotkanie z cyklu Wieczór Białoruski. Odbywające się już po raz drugi wydarzenie miało na celu poznanie zainteresowań Veroniki, odwiedzenie miejsc, wśród których się wychowywała i przybliżenie kultury okolic Mogilowa. Spotkaniu towarzyszyło otwarcie wystawy rysunków Veroniki. W czasie spotkaniu uczniowie z gimnazjum zaprezentowali się w inscenizacji pt. „Jechali Kazaki” napisanej i przygotowanej przez Elżbietę Romańczuk i Veronikę Tsedryk. Gabrysia i Magda przeczytały legendę związaną z nazwą miasta, z którego pochodzi wolontariuszka. Według opowieści Maszeka, znany wojownik zakochuje się nieszczęśliwie w Pradsławie, ale d ziewczyna wychodzi za księcia. Zrozpaczony młodzieniec zaszywa się w głębi lasu i tam przeistacza się w człowieka lasu nazywanego „lwem”. Nocami wyje i płacze strasząc wszystkich w lesie i okolicy. W dzień zaś napada na bogatych. Pewnego razu napadł na powóz, którym podróżują jego ukochana i książę. Człowiek lasu porywa Pradsławę wcześniej zabijajac księcia. Niestety, kobieta pozbawia życia Maszekę. Jego grobem staje się las zwany mogiłą lwa – Mogilowem. Veronika opowiedziała o swoim mieście, pokazała najciekawsze budowle i miejsca. Przybliżyła zagadnienia dotyczące grupy rekonstrukcyjnej z czasów średniowiecza, do której należy. Wszyscy przygotowują stroje kobiece, męskie i dziecięce. Mężczyźni poświęcają bardzo dużo czasu na wykonanie zbroi i przedmiotów codziennego użytku oraz na ćwiczenia walk. Mogliśmy obejrzeć prezentację multimedialną na ten temat. W czasie spotkania zaprezentowały się Kazka i grupa Artharadok. Na koniec zaprosiliśmy gości do obejrzenia wystawy rysunków wykonanych przez Veronikę. Ela Greś |
Konferencja prasowa 9 lutego odbyła się konferencja prasowa z wolontariuszkami przebywającymi w szkole. Weronika i Clemence odpowiedziały na szereg pytań przygotowanych przez uczniów klasy VI a – gospodarzy konferencji. W spotkaniu wzięły udział pani dyrektor Zespołu Szkół Anna Grycuk, zastępca dyrektora pani Danuta Garkowska, pani Anna-Sophia Pappai koordynatorka projektu Erasmus+ ze Stowarzyszenia ANAWOJ. Do udziału w konferencji zaprosiliśmy również panią Dorotę Sulżyk redaktora „Gazety Gródeckiej – Haradockich Nawin” oraz panie Annę Kondratowicz i Bożenę Gąsowską. Na spotkaniu obecna też była pani Aleksandra Zarecka – Kondratiuk, która tłumaczyła nasze pytania skierowane do Clemens i jej odpowiedzi.
Iza : Jak się panie nazywają i skąd pochodzą? Weronika: Weronika Tsedryk z Białorusi. Clemonce: Jestem Clemence, mieszkam we Francji.
Iza: Gdzie panie mieszkają? W: Jestem z dużego miasta, z Mohylewa. C: Jestem z Brestu, miejscowości położonej w północno – zachodniej części kraju nad morzem.
Agnieszka: Co panie zwiedziły w Polsce i które miejsca podobały się paniom najbardziej? C: Największe wrażenie zrobiła na mnie Warszawa i Toruń, byłam jeszcze w mniejszych miejscowościach , ale nie pamiętam, jak się nazywają. W: Podoba mi się Toruń, Warszawa i Lublin.
Paulina: Jak długo zostaną panie w Gródku? C: Przyjechałam na 9 miesięcy, będę jeszcze 5. W: Przyjechałam na 10 miesięcy, do 30 czerwca.
Olga: Czym panie się interesują? W: Mam dużo zainteresowań. Słucham muzyki, zajmuję się wspinaczką – alpinizmem, turystyką pieszą, historią, biorę udział w rekonstrukcjach bitew. C: Interesuję się muzyką, teatrem, gram na altówce, lubię podróżować. Jacek: Jakimi sportami panie się interesują?
W: Tak jak powiedziałam wcześniej interesuje mnie alpinizm czyli wspinaczka wysokogórska, ale też wspinaczka jaskiniowa, lubię oglądać mecze piłki nożnej i hokeja. C: Lubię jeździć konno, lubię taniec, sporty ekstremalne i żeglarstwo. Aleksander: Jakie miejsca warto odwiedzić na Białorusi i we Francji?
W: Jeśli ktoś interesuje się historią, warto pojechać do miejscowości Mir, aby obejrzeć zamek, trzeba zwiedzić Mińsk jako stolicę kraju. W innych miastach też można znaleźć coś ciekawego. Mirski Zamek to najstarszy zachowany zamek istniejący na Białorusi u zbiegu granic trzech województw brzeskiego, mińskiego i grodzieńskiego niedaleko od innego ciekawego miejsca – rezydencji Radziwiłłów w Nieświeżu. C: We Francji jest duża różnorodność krajobrazów i trudno jest wybrać jedno miejsce. Na pewno polecam Paryż, na zwiedzanie którego należy poświęcić co najmniej tydzień. Można też wybrać się nad morze lub w góry, to zależy , kto, co lubi. W regionie, gdzie mieszkam, jest dużo plaż i właśnie te miejsca polecam zwiedzającym i szukającym odpoczynku. Danuta Garkowska: Co Was najbardziej szokowało u nas w Polsce, w Gródku? W: Jestem z dużego miasta, Gródek to mała miejscowość i jest tu inny tryb życia, wszystko dzieje się wolniej, spokojniej. U nas w Mohylewie ruch nigdy się nie kończy. Na początku trudno mi było do tego się przyzwyczaić. C: Zaskoczyła mnie duża liczba kościołów, świątyń, ponieważ niewielu Francuzów przywiązanych jest do religii, duchowości. Tylko nieliczni odwiedzają świątynie, aby się w nich modlić. W porównaniu z Francją w Polsce widzi się dość przestarzałą infrastrukturę, dotyczy to budynków przeznaczonych dla ogółu, np. szpitali. Gródek jest podobny do miejscowości, w której się wychowałam i dlatego wzbudza mój sentyment. Lubię Gródek. Paulina: Czym się panie zajmują w czasie wolnym? W: Teraz dużo czytam, maluję i zawsze słucham muzyki. C: Często słucham muzyki, gram na altówce, oglądam filmy. Jeżdżę do Białegostoku na spotkania z innymi wolontariuszami. Próbuję chodzić na wycieczki np. wokół zalewu, ale czasami boję się, że się zgubię. Anna Kondratowicz: Jaką literaturę czytały panie, jak były młodsze, w wieku szkolnym, a jaka jest obecnie czytana w waszych krajach? W: Bardzo różna literatura jest czytana współcześnie na Białorusi, zależy to przede wszystkim od tego, kto się czym interesuje. W szkole średniej czytaliśmy „Mistrza i Małgorzatę” Bułhakowa, dużo literatury rosyjskiej. Od klasy szóstej czyta się utwory Puszkina m.in. ”Eugeniusza Oniegina”. Dzisiaj młodzież czyta literaturę fantasy , bardzo popularny jest Georg Martin, szczególnie po pojawieniu się filmu „Gra o tron”. Chętnie też sięga po twórczość Stephana Kinga twórcy horrorów. Ostatnio nikt nie czyta literatury romantycznej, za to popularna jest klasyka, literatura fantasy i z nurtu kryminalno – detektywistycznego. C: Uczniowie we Francji, podobnie jak w Polsce, czytają lekturę obowiązkową . Stanowią ją utwory antyczne, klasyki literackiej, a ze znanej w waszym kraju to na przykład „Mały Książe”. Uczyłam się greki i łaciny, musiałam więc czytać utwory literackie w tych językach. Dorota Sulżyk: Moje pytanie kieruję do Weroniki. Czy literatura białoruska jest obecna we współczesnej szkole? W: Tak, ponieważ oprócz przedmiotu literatura rosyjska mamy również przedmiot literatura białoruska i na tych lekcjach czyta się utwory Jakuba Kołasa, Janka Kupały. Jest znana tym Białorusinom, którzy interesują się literaturą białoruską, chociaż nie przystaje do współczesności, nie pasuje do niej. Kuba: Gdyby miały panie taką możliwość , to gdzie chciałyby zamieszkać? W: Trudne pytanie. Trochę czasu chciałabym spędzić w Krakowie, pomieszkać w tym mieście, trochę pobyłabym w Niemczech, ale w jakim mieście, trudno powiedzieć , bo każda miejscowość ma swoją historię, niełatwo się zdecydować. C: Chciałabym zamieszkać w małej wiosce w Amazonii. Beata: Jakie mają panie marzenia, o czym marzą? C: Jeśli chodzi o marzenia osobiste, to chciałabym dużo podróżować, poznawać nowe miejsca. A jeśli chodzi o świat, to marzę o pokoju dla całego świata ze względu na sytuację polityczną. W: Chciałabym się zajmować ulubionymi rzeczami, przede wszystkim rękodziełem, twórczością artystyczną. Chciałabym, aby była to moja praca, by przynosiła mi zyski i dawała możliwość podróżowania po świecie. A poza tym chciałabym zajmować się dziećmi, pracować z nimi twórczo, rozwijać ich talenty. Anna - Sophia: Dlaczego zdecydowałyście się na wolontariat? Co dla was znaczy być wolontariuszką? W: To pierwszy krok, aby spełniać swoje marzenia, czyli zajmować się dziećmi, próbować im pomóc rozwijać ich zainteresowania, talent. To też pierwszy krok do realizacji drugiego marzenia – podróżowania. C: Po pierwsze była to możliwość realizowania marzenia o podróżach. Chcę być nauczycielem i wolontariat daje okazję sprawdzenia siebie, czy się do tego nadaję, to próba czy się odnajdę w tym zawodzie. Doceniam to, że mogę pomagać , być przydatną nauczycielom, być częścią społeczności szkolnej. Danuta Garkowska: Chciałabym się zapytać , czy poza doświadczeniem zdobytym w szkole są jakieś inne doświadczenia wyniesione z Polski, które mogłybyście wykorzystać w przyszłości , w swoim kolejnym etapie życia. W: Projekt ten i czas spędzony w Polsce dał mi dużo doświadczenia. To była możliwość zobaczenia, jak mieszka się w innym kraju o podobnej , ale przecież innej kulturze. Mogłam też sprawdzić siebie , na ile mogę być i żyć w innym państwie. Ciekawa jest również wiedza na temat tego, co ja mogę stąd wziąć, a co tu zostawić. Dzięki temu, że w czasie zajęć mam możliwość zajmowania się tym , co lubię robić, że w czasie wolnym również zajmuję się rękodziełem, rysunkiem, robieniem lalek, dowiedziałam się , że to właśnie jest moim powołaniem. C: Pobyt tutaj uważam za bardzo ważny okres w moim życiu, ponieważ po raz pierwszy znalazłam się poza domem i poza szkołą. Bałam się tego, że zgubię się w innym państwie nie znając języka nie znając miejsca, do którego jadę. To, że jestem w małej miejscowości działa na korzyść, ponieważ łatwiej jest się tu odnaleźć , łatwiej poznać ludzi. Poszerzyłam swoje horyzonty, poznałam nową kulturę , nowe jedzenie, jestem bardziej otwarta na nowych ludzi. Dorota Sulżyk: Za czym tęsknicie, będąc tutaj w Polsce, co zostawiłyście w swoim kraju? W: Po pierwsze było mi trochę ciężko, ponieważ na Białorusi zostali moi przyjaciele, sam początek to brak nowych przyjaciół. Tu ich jeszcze nie ma. C: Tęsknię za rodziną i przyjaciółmi oraz za szumem morza, za odgłosem fal i za ulubionym jedzeniem. Zostawiłam też dwie rybki pod opieką przyjaciółki. Jakub: Jakimi językami panie się posługują? W: Mówię po rosyjsku, po białorusku, trochę po polsku, trochę po angielsku i po niemiecku. C: Francuski, angielski, hiszpański i intensywnie uczę się polskiego. Krystian: Co sądzą panie o literaturze science fiction? W: Nie lubię czytać literatury popularno-naukowej. C: bardziej interesują mnie filmy tego gatunku, po książki sięgam rzadko. Wojtek: Jak wyglądała podróż do Polski? W: Była trochę utrudniona, ponieważ bezpośredniego połączenia z Polską nie ma. Najpierw jechałam z Mohylewa do Mińska, później z Mińska do Grodna i z Grodna do Białegostoku. Na początku jechałam autobusem, potem pociągiem, potem znów autobusem. C: Podróż do Polski autobusem i samolotem na trasie z Paryża przez Berlin, Warszawę , Białystok do Gródka zajęła mi 45 godzin. Dziękujemy wszystkim za udział w konferencji . Opracowanie Elżbieta Greś
|
Wolontariat Europejski po raz drugi: Nowi zagraniczni wolontariusze w Gródku
W bieżącym roku szkolnym, po raz kolejny, Zespół Szkół w Gródku gości u siebie dwie zagraniczne wolontariuszki: Veronikę z Białorusi oraz Clemence z Francji. Dziewczyny przyjechały w ramach projektu Wolontariatu Europejskiego pod tytułem „Edukacja bez granic” - przygotowanego przez Stowarzyszenie ANAWOJ z Michałowa. Wolontariat Europejski jest częścią unijnego programu Erasmus+, który umożliwia młodym ludziom z całej Europy wyjazd do innego kraju jako wolontariuszy. Młodzież w ramach swoich działań może aktywnie wspierać organizacje lub instytucje, które współpracują z nimi. Daje to niepowtarzalną okazję do nauki samodzielności, języka obcego oraz poznania odmiennej kultury. Corocznie kilkaset wolontariuszy przyjeżdża do naszego kraju w ramach Wolontariatu Europejskiego, ale i podobna liczba młodych Polaków wyjeżdża za granicę.
Veronika i Clemence będą aktywnie uczestniczyć w życiu szkoły, podobnie jak w ubiegłym roku wolontariuszki Andrea z Hiszpanii oraz Ina z Białorusi. Przez cały rok szkolny będą wspierać uczniów i nauczycieli Zespołu Szkół w różnych obszarach edukacji. W ramach ich działań znajdą się zajęcia z zakresu nauki języka obcego, zajęć plastycznych, muzycznych itd. Wolontariuszki wezmą aktywny udział w lekcjach języka angielskiego oraz białoruskiego i rosyjskiego. Pomogą również przy organizacji różnych imprez oraz zaoferują wsparcie i ciekawe zajęcia w świetlicy szkolnej. Opiekunami wolontariuszek w szkole są panie Bożena Gąsowska, Elżbieta Greś, Anna Siegieńczuk oraz Grażyna Kamińska. Serdecznie zapraszamy mieszkańców gminy Gródek, aby aktywnie włączali się w integrację wolontariuszy w nowe dla nich środowisko. Z pewnością ułatwi im to odnalezienie się w gródeckiej społeczności oraz pozostawi wspaniałe wspomnienia, do których wolontariusze będą mogli sięgać po powrocie do swoich krajów.
Anna-Sophia Pappai (Stowarzyszenie ANAWOJ)
|
5 grudnia 2014 r. - Międzynarodowy Dzień Wolontariusza
5 grudnia 2014 roku uczniowie Zespołu Szkół w Gródku uczestniczyli w apelu, który był zorganizowany w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Wolontariusza. Wicedyrektor pani Danuta Garkowska, pani Joanna Ostapczuk z uczennicami ze Szkolnego Klubu Woluntariusza oraz pani Nina Markiewicz współpracująca ze Stowarzyszeniem Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej „Lepsze Jutro” przypomniały ideę wolontariatu – dobrowolną, świadomą, bezpłatną pracę na rzecz innych osób. Uczennice opowiedziały o akcjach, w których uczestniczyły lub które organizowały wspólnie z wolontariuszami ze Szkolnego Klubu Wolontariusza, wymieniły słodkie akcje, zbiórkę żywności, czy zbieranie karmy dla psów ze schroniska w Białymstoku. Szkolny Klub Wolontariusza również wspiera Gródeckie Stowarzyszenie Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej „Lepsze Jutro” - w Dniu Wolontariusza mamy dzieci niepełnosprawnych podziękowały za pomoc i wsparcie. Następnie pani Ostapczuk podziękowała wolontariuszom i wręczyła im dyplomy. Pani Anna Pappai ze Stowarzyszenia Międzynarodowej i Międzykulturowej Wymiany Anawoj zapoznała uczestników spotkania z ideą Wolontariatu Europejskiego realizowanego w naszej szkole poprzez program Erasmus+. Pani Bożena Gąsowska – koordynator programu Erasmus+ opowiedziała o działaniach, w których uczestniczą dwie wolontariuszki Andrea z Hiszpanii i Ina z Białorusi: udział w lekcjach języka angielskiego i języka białoruskiego, czy współpraca ze świetlicą szkolną. Wolontariuszki przedstawiały się w języku polskim zebranym i zaprosiły do wspólnej zabawy – quizu. Małgorzata Sapieżko koordynator programu Erasmus+ |
ROK SZKOLNY 2012/2013
Młodszy wolontariat W szkole podstawowej zawiązały się dwie grupy uczniów chętnych do pomocy innym. W klasach I-III działa grupa Świetliki”, której opiekunem jest p. Bożena Gąsowska. Uczniowie z klas IV-VI przyjęli nazwę „Pomocnicy”. Opiekunami starszych uczniów są p. Alina Gościk i p. Monika Jaroszuk. |
ROK SZKOLNY 2011/2012 W ramach „Tygodnia wolontariatu” w szkole przeprowadzono następujące działania:
1. Wolontariat w bajkach. Uczniowie klas szóstych czytali swoim młodszym kolegom z klas I-III bajki edukacyjne promujące ideę wolontariatu w życiu człowieka. W bajkach tych główni bohaterowie pomagali innym a tym samym zyskiwali dużą satysfakcję i zadowolenie. Czytane opowieści w przyjazny sposób zachęcały najmłodszych uczniów naszej szkoły do tego, aby pomagali oni innym. Takie zachowanie ma bowiem pozytywny wpływ na budowanie relacji międzyludzkich.
2. Plakaty „Pomagam innym”. W klasach IV-VI odbyły się pogadanki na temat idei wolontariatu oraz tego jak ważny jest on w życiu każdego człowieka. Pomaganie innym daje bowiem wymierne korzyści dla osób, którym pomagamy jak również przynosi wiele pozytywnych efektów dla pomagających. Uczniowie zastanawiali się nad tym kto bardziej korzysta: przyjmujący pomoc, czy pomagający? Uczniowie pod kierunkiem wychowawców wykonali też plakaty promujące wolontariat. Plakaty te odzwierciedliły nie tylko wiedzę uczniów na temat wolontariatu, ale również wymagały zastosowania różnorodnych technik plastycznych i informacji z dziedziny reklamy. Efekty pracy uczniów wzbudziły duże zainteresowanie wśród dorosłych członków społeczności szkolnej.
3. Zbiórka żywności. Odbyła się świąteczna zbiórka żywności, słodyczy, artykułów szkolnych, zabawek i środków czystości. Zebrane podarunki trafiły do 30 rodzin z Gminy Gródek znajdujących się w trudnej sytuacji materialno- bytowej. W szkole warto jest realizować idee wolontariatu. Dzięki niemu można poszerzyć ofertę zajęć w szkole, promować szkołę w środowisku, ułatwia on też nawiązanie współpracy z instytucjami zewnętrznymi i co jest bardzo istotne daje skuteczne metody wychowawcze. W odniesieniu do uczniów - uwrażliwia ich na drugiego człowieka, uczy ich niejednokrotnie wykorzystania wiedzy w praktyce oraz rozwija umiejętności społeczne.
Koordynatorzy działań: Alina Gościk, Monika Jaroszuk
|
ROK SZKOLNY 2010/2011
Już w czasach starożytnych żonkil był symbolem nadziei na nowe życie – odrodzenie. W tradycji chrześcijańskiej żonkil symbolizuje triumf poświęcenia nad egoizmem, miłości nad śmiercią, życia wiecznego nad ziemskim. Kwiat poprzez swoją subtelność, barwę i zapach jest wyrazem kruchości i ulotności życia. Dziś dzięki akcji „Pola Nadziei” kwiat ten symbolizuje przede wszystkim nadzieję w walce z chorobą nowotworową. 21 października uczniowie Szkoły Podstawowej w Gródku wraz z nauczycielami i głową gminy – wójtem Wiesławem Kuleszą, manifestując swą solidarność ze wszystkimi cierpiącymi z powodu ciężkich chorób ludźmi, na klombie przed Urzędem Gminy, zasadzili kilkadziesiąt cebulek żonkili. Akcja przebiegła we współpracy z Fundacją Podlaskie Hospicjum Onkologiczne i Fundacją „Pomóż Im” prowadzącą Białostockie Hospicjum dla Dzieci, której wolontariuszką jest jedna z nauczycielek gródeckiej podstawówki. Wiosną, między 12 marca a 22 maja, wraz z zakwitnięciem żonkili, zostanie przeprowadzona główna akcja „Pól Nadziei”, w ramach której będą: • przeprowadzone konkursy oraz inne projekty edukacyjne dla szkół, • organizowane działania o charakterze widowiskowym (koncerty, festyny itp.), mające na celu promowanie opieki hospicyjnej, • prowadzone zbiórki funduszy z zaangażowaniem wolontariuszy, podczas których każdy darczyńca za okazane serce otrzyma kwiat żonkila lub jego symbol. Wszystkie te działania mają przypominać o ludziach cierpiących, oczekujących naszej pomocy i opieki w trudnym okresie odchodzenia z tego świata. Gródeccy uczniowie już zadeklarowali chęć udziału w kolejnych przedsięwzięciach w ramach „Pól Nadziei”. Natalia Porębska organizatorka akcji |
Wolontariusze przeprowadzili Akcję Edukacja W grudniu przez dwa tygodnie znaczna część nas - wolontariuszy z klas piatych i szóstych - w czasie przerw pełniła dyżury, sprzedając długopisy i ołówki z logo Polskiej Akcji Humanitarnej. Zbieraliśmy w ten sposób pieniądze na budowę szkół w Afganistanie. Była to pierwsza część akcji, drugą planujemy zorganizować po feriach. Wszystkich chętnych posiadana ekologicznych, bo biodegradowalnych długopisów i kolorowych ołówków już dziś zachęcamy do zakupów! Zaś do szerszego zapoznania się z problemem dostępu do edukacji w Afganistanie zapraszamy na stronę PAH – www.pah.org.pl. Wolontariusze z kl. Va |
Nadanie tytułu „Szkoły Humanitarnej” i założenie Klubu Wolontariusza 8 grudnia, w trakcie Międzynarodowego Tygodnia Wolontariatu, korytarz na pierwszym piętrze gródeckiej podstawówki zamienił się w salę wystawową. Zaprezentowane zostały na nim zdjęcia Wiesława Mojsy i Beaty Oświecińskiej - członków Białostockiej Grupy Fotograficznej. Wystawa nosi tytuł „Wolontariat w obiektywie” i przedstawia niepełnosprawnych uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej oraz uczniów gimnazjum realizujących z nimi wspólne działania. Można ją jeszcze oglądać do 23 stycznia. Wystawa, połączona z nadaniem naszej szkole tytułu Szkoły Humanitarnej, została zorganizowana przez Szkolny Klub Wolontariusza w ramach podsumowania projektu „Szkoła Humanitarna”, który był realizowany we współpracy z Polską Akcją Humanitarną od września 2009 do czerwca 2010 roku. Koordynatorką wszystkich działań była Natalia Porębska. W związku z tym, że dzieci z wielką chęcią i zaangażowaniem brały udział w zajęciach projektowych (zrealizowano projekty edukacyjne dotyczące m.in. problemów nękających kraje afrykańskie i uchodźców - „Afryka nie jest dzika”, „Uchodźcy – zwykli ludzie w niezwykłej sytuacji”, „Studnia dla Południa” i inne) i bardzo angażowały się w kwestie niesienia pomocy potrzebującym, postanowiliśmy kontynuować swoją działalność pod nazwą Szkolnego Klubu Wolontariusza. Zapisało się do niego ponad 40 członków! Pierwszym działaniem klubu był udział w akcji „Pola Nadziei”, polegającej na sadzeniu żonkili przed Urzędem Gminy w Gródku, które są symbolem solidarności z ludźmi cierpiącymi na nieuleczalne choroby. Wolontariusze sprzedawali też długopisy i ołówki z PAH w ramach „Akcji Edukacja”, z której dochód przeznaczany jest na budowę szkół w Afganistanie. W planach jest także spotkanie z panią Niną Markiewicz, byłą dyrektor szkoły podstawowej i wolontariuszką oraz wyjazd do Domu Pomocy Społecznej w Jałówce. Dziękujemy wszystkim, którzy przybyli na naszą uroczystość, a w szczególności Panu Wójtowi, Wiesławowi Kuleszy, Przewodniczącemu Rady Gminy – Wieczysławowi Gościkowi, szanownym Radnym, przedstawicielom Rady Rodziców, dyrekcji, nauczycielom i uczniom, bez których zaangażowania nie mielibyśmy czego świętować, a warto nadmienić, że jesteśmy pierwszą szkołą w województwie, która zdobyła tytuł „Szkoły Humanitarnej”. Natalia Porębska |
Spotkanie wolontariuszy – 24 lutego 2011 Gościem pierwszego oficjalnego spotkania Klubu Wolontariusza działającego przy Szkole Podstawowej w Gródku była pani Nina Markiewicz – niegdyś wolontariuszka i nauczycielka, późniejsza dyrektor szkoły podstawowej, obecnie gródecka radna – niezmiennie jednak osoba o wielkim sercu, niezwykle życzliwa i wrażliwa na ludzką krzywdę społeczniczka. Wnioski z opowieści pani Niny i rozmowy, jaka się w jej następstwie wywiązała były bardzo pouczające. Została zwrócona uwaga na bezinteresowność niesienia pomocy i szukanie możliwości realizowania choćby najprostszych działań w najbliższym otoczeniu (pomoc osobom starszym w codziennych obowiązkach lub kolegom w pokonywaniu trudności szkolnych, dbanie o środowisko i estetykę otoczenia itp.). Ponadto wolontariusze omówili czekające ich przedsięwzięcia – kolejną odsłonę ogólnopolskiej akcji „Pola Nadziei” (w kwietniu i maju). „Pola Nadziei” to akcja propagująca ideę solidarności z osobami nieuleczalnie chorymi, przebywającymi w hospicjach, niosąca im pomoc materialną (dzięki zbiórkom pieniężnym), ale przede wszystkim nadzieję. Żonkil stał się w niej symbolem owej nadziei, znakiem przebudzenia i pamięci. Jesienią na skwerze nieopodal Urzędu Gminy wolontariusze posadzili 50 cebulek żonkili, które już powoli zaczynają kiełkować. opiekun Klubu Wolontariusza przy SP w Gródku - Natalia Porębska |
SPOTKANIE WOLONTARIUSZY z przedstawicielką fundacji PODLASKIE HOSPICJUM ONKOLOGICZNE We czwartek 19 maja grupa wolontariuszy (z klas VI B i V A) wraz z p. Natalią Porębską i ojcem Romanem Kiszyckim wzięła udział w spotkaniu z panią Barbarą Balcerską z Fundacji Podlaskie Hospicjum Onkologiczne. Fundacja ta w Nowej Woli prowadzi warsztaty terapii zajęciowej dla osób niepełnosprawnych oraz hospicjum domowe. Pani Basia bardzo ciekawie opowiedziała nam o swoich doświadczeniach związanych z wolontariatem, przytoczyła wiele niesamowitych historii, z których jedne wzruszały a inne bawiły. Wszystkie jednak dotyczyły pracy wolontariusza z osobami ciężko chorymi lub umierającymi. Słuchaliśmy z wielkim zaciekawieniem. Obejrzeliśmy także film animowany, w którym pszczółka Malinka przybliżyła nam znaczenie słów: hospicjum (stacjonarne i domowe), wolontariusz czy opieka paliatywna. Zrozumieliśmy przy tym, że hospicjum to nie tylko śmierć i cierpienie. Hospicjum to też życie - życie ludzi, którzy oprócz leków uśmierzających ból potrzebują naszej pamięci o nich, uścisku dłoni, serdecznego uśmiechu. O tym mają nam przypominać rozkwitające wiosną żonkile, które posadziliśmy w ramach ogólnopolskiej akcji „Pola Nadziei”. Wolontariusze |
|
~ copyright © 2004-2025 Szkoła Podstawowa w Gródku ~ all rights reserved ~ |
|